FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 
 
 Prawdziwi B-Dagracze [3 (nowa) część] Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
MIMI
Super-Admin.



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ja jestem?

PostWysłany: Sob 13:37, 17 Cze 2006 Powrót do góry

Pierwsza jednoczęściówka mojego autorstwa. Napisana "ot, tak". Nie do końca przemyślana, nie poprawiana etc. Ale chciałam to napisać, po prostu chciałam. Mam nadzieję, że nie wyszła najgorzej.

'Prawdziwi B-Dagrasze".. Kto nimi był? mam nadziję, że doczytacie, okaże się to w trakcie czytania.
Żyję nadzieją, że nie stworzyłam czegoś przewidywalnego, bo chciałabym zaskoczyć.

Ok, koniec gadania:


____________________________________________
___________________________________________


Niespodzieanie szybki zachód słonca nad głowami turystów zwiedzających to piękne, jednakże niewielkie miasto, które znajduje się w centrum naszej ojczyzny.
Ludzie śpieszacy się zrobić zakupy, nie zauważający kilmatu dziecięcych B-Dawalk. Starsza pani siedzaca na parkowej ławeczce, która ukradkiem zerkała na grające w B-Damany dzieci.
Pusto, monotonna atmosfera przegoniła ludzi do domu.
Zostali tylko oni:
Rekuta, który gra Złotym Armagedonem [kombinacja Słonecznej Fali z Kobaltowym Płomieniem]
Mimi, która gra kombinacją Łuków ze wszystkich systemów
i Kain, który gra Czarnym Rycerzem, połaczony z innymi B-Damanami, jednak ta kombinacja do dziś pozostała tajemnicą.

-Hej, masz ochotę na B-Dawalkę złamasie? -opryskliwie parsknął śmiechem Kain do swojego odwiecznego nibyprzyjaciela, jednak w głebi serca wiedział, że go nienawidzi. Od samego poznania nieustannie drwi z niego, ośmiesza, jednak naiwny Rekuta nie rozpoznał jego zamiarów.
-Dobrze.- powiedzia wyjątkowo spokojnie jego wróg. Po czym usiadł na krawężniku obok jego przyjaciółki Mimi.
Nie odzywał się do nikogo, jednak sam po cichu myślał:
"to nie fair, dlaczego on ciągle wygrywa
jestem silny,
pokonam Kaina,
jestem silny,
pokonam go!"

-I co? Masz jeszcze w ogole ze mną jakieś szanse?
Ten twój B-dagrat jest dla mnie za słaby, tak samo jak ty.
Z resztą o czym tu mowa skoro ty w życiu nie wygrałeś z nikim żadnej B-Dawalki. Jesteś obelgą dla całego B-Daświata..
-Milcz!- wrzeszczał rozgniewany Rekuta
Ciemnowłosy chłopak wstał, przewrócił stół do gry i z nutką ironii powiedział:
-To Ty, ty jesteś marny. Liczysz na łatwą wygraną? To nie będzie takie proste jak sobie wymyśliłeś! Byłeś, ty... - to mówiąc uronił łzę.
Jednak szybko otrząsnął się, wstał gotowy do walki, niezależnie od wyniku.
Więc..
-B-Dafire! krzyknęli chórem chłopcy.
Kein czekał na pierwszy ruch Rekuty, który myślał o tej samej strategii co jego przeciwnik.
Zniecierpliwiony Kein wystrzelił pierwszy. Jego B-Dakula była zaskaująca powolna. W połowie stołu zatrzymała się, spudłowała i uderzyła o kant stołu. Zdziwiony Rekuta był pewny siebie, zaraz!
Z kuli Keina wyskoczyła szybkomknąca metalowa mini kula! To był bardzo celny strzał, wporst w zapadkę Rekuty. Jednak zwinny gracz zdążył uniknąć tego zdumiewającego ataku.
Drugi ruch należał do Rekuty. Wystrzelił 3 B-Dakule, które tworzyły dziwną, nieznaną do tej pory Keinowi kombinację.
Kule w drodze przez ułożyły się w miecz.
-To atak Gold Sword, co o nim myslisz?
Zdyszany Kain miał bardzo mało siły. Po cichu szepnął:
-Świee-tny, jąkając sie z braku sił.
Kain powtórzył atakt przeciwnika, użył do tego swoich tajemniczych kul, które najprawdopodobniej podarował mu je ktoś z Przymierza Cienia.
-I jak cieniasie, masz dość sił żeby odeprzeć ten atak?- wrzeszczał próbując wyprowadzić z równowagi Rekutę, Kein.
-Nie-e-e!- krzyczała Mimi z całych sił!
-Kiedyś byliście przyjaciółmi, teraz jesteście wrogami. Wasze B-Dawalki nie toczą się na zasadzie naszych reguł! Nie pamiętacie jak razem uczyliśmy się grać? Jak budowaliśmy naszą arenę? Przecież ni o to chodzi w B-dagrze! Jako wspólna drużyna mamy się wspierać, nie nienawidzić!
Nikt z nich nie miał tyle odwagi żeby sprzeciwić się temu co powiedziała ich wspólna przyjaciółka. Obydwoje rozumieli, że tworzą zespół.
-Zgoda bracie? zwrócił się do Rekuty pierwszy raz od kilku miesięcy tak taktownie..
-Zgoda!
Chłopcy podali sobie ręce, obiecali że nie będą się wiecej kłócić o wyniki B-dagier.
Mimi zaproponowała chłopcom dokończenie pojedynku. Wspólnie poszli po trzech innych B-Dagraczy i zagrali pojedynek w trzyosobowych drużynach.
Na końcu księgi od tamtej kłopotliwej dla przyjaciół sytuacji widnieje napis;

Prawdziwy B-Dagracz:
nie zależy mu na wyniku gry, lecz na tym co dokonał poczas niej;
wierzy w swojego przeciwnika tak samo jak w siebie, zależy mu na wyższym poziomie gry, nie na wygranej.
Szanuje innych B-dagraczy, nawet tych którzy są nowicjuszami, bo uczeń moze przerosnąć mistrza.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez MIMI dnia Śro 22:23, 28 Cze 2006, w całości zmieniany 3 razy
Zobacz profil autora
_xoXo
nowy



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Nie 12:29, 18 Cze 2006 Powrót do góry

jestem u MIMI, eee... a.a.. le nic o opku mi nie mówiła ;/!!!!!!
wrryyyt!!!
bardzo fajnie piszesz, wciąga..
a wy co?
nie komentujecie?
szkoda że mnie tu nie ma, kcem wystapic w nastepnej czesci.. abuuuu!!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MIMI
Super-Admin.



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ja jestem?

PostWysłany: Nie 12:57, 18 Cze 2006 Powrót do góry

oj, ok pomyśli się Very Happy..
a dziwi mnie czemu każdy się tego opka boi i nawet nie zagląda..
hhymm..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
dadamian
nowy



Dołączył: 05 Kwi 2006
Posty: 341
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/6
Skąd: się bierze papier toaletowy?

PostWysłany: Nie 12:58, 18 Cze 2006 Powrót do góry

MIMI do wszystkiego masz talent ale to........ przeszło moje oczekiwania daje 7/6 i natychmiast pisz 2 część Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MIMI
Super-Admin.



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ja jestem?

PostWysłany: Nie 13:02, 18 Cze 2006 Powrót do góry

jeju!
nie przesadzajcie ^^
bo MIMI się zawstydza..
ok, w przyszłym tygodniu napisze część nową..
więcjednoczesciowka zmieni się w okolo 15 czesciowe opowiadamnie Very Happy
u wakacje bedzie czas na pisanie, ok.. bedziemy pisac Very Happy..
jutro chyba mam wolne więc postaram się coś nabazgrać..
uff.. dzięki, mam nadziję że oceny nie są takie dobre, bo jestem tu adminką..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Blade
nowy



Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/6
Skąd: Władysławowo

PostWysłany: Nie 13:07, 18 Cze 2006 Powrót do góry

a ja mówie to samo to dadamian
MIMI ty masz do wszystkiego talent
i we wszystkim jestes świetna
a nawet jak ci cos nie wychodzi to i tak jesteś najleprza
ale krótko powiem

daję 6/6 i pisz kolejną część


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MIMI
Super-Admin.



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ja jestem?

PostWysłany: Nie 15:25, 18 Cze 2006 Powrót do góry

część druga specjalnie z dedykacją dla: dadamiana, _xoXo, Blade'a

Następnego dnia w rodzinnym mieście przyjaciół panował spokój.
Wszyscy B-Dagracze zebrali się przed MOR [Miejskim Ośrodkiem Rozrywki], w którym odbywał się coroczyny turniej walk B-Daman.
Gracze niecierpliwie patrzyli na zegarek. Na twarzy każdego z nich wyryto niepokój i strach przed niewiadomą siłą przecwnika.
Po niezmiernie długich oczekiwaniach odsłonięto kurtynę na scenie. Pojawił się tam Vincent Icland, niegdyś niestrudzony dziennikarz zawodów, który pare dobrych lat temu odszedł na emeryturę.
-Witam was wszystkich moi drodzy!- powiedział z politowaniem
-Znajdujecie się w jednym z najbardziej pożądanych miejsc w całym B-Daściecie, tu odbyły się pierwsze zawody, tu! - wskazał palcem na niewielką salę, przy czym wyszczerzył zęby tak, jakby chciał zareklamować nową pastę do zębów.
-Proszę o kolejność walk- to mówiąc po raz pierwszy uspokoił swój irytujący ton.
-Jako pierwsi zmie--e-e-erzą się:
Nastało kilka sekund niepewności. W umyśle każdego z graczy rozgrywała się teraz wojna, wojna z samym sobą.
Nagle niespodziewany ryk komentatora:
-Yoshua ii.. Rekuta!
W drugim pojedynku zmierzą się:
Garry i Wehna, zaś w trzeciej turze
Mimi i Erion.
Jako ostatni będą się pojedynkowac Kein i Galash!
B-Daplansza wysunęła się w podziemi. Była bardzo dziwna, nikt do tj pory nie miał okazji zagrac na niej. Miała około dwa i pół metra, lecz wyjątkiem była jej stabilność.
-Ojoj, plansza się rusza!- sprytnie zauważył malutki chłopczyk z widowni
-Tak, kochani! To jedyna taka B-Daplansza w historii! I jak widzicie znowu jesteśmy wielcy, znów przejdziemy do histori, ale...
-Cicho!- zgodnie rzucili mu gracze
-Dobrze, już dobrze.. Niech zacznie się pierwszy pojedynek!- burknął do mikrofonu oburzony Vincent.
-Hej Yoshua, miło cię spotkać!
-E.. Cześć Rekuta.
-Mam nadziję, że bedziesz godnym przeciwnikiem, więc?!
-B-Dafire!- zgodnie krzyknęli chłopcy
W równym czasię gracze ustawili stoje B-Damnay na planszy;
Rekuta swojego ulubionego Złotego Armagedona, zaś
Joshua Trhigusta, jego udoskolonegą Smoczą Wichurę, której dodał system B-Dardzienia, przez długi czas upragniony oraz masę dodatków od mocy.
-Co to?- pytali naprzemian widzowie
-To mój nowy B-Daman. Nazwałem go Trhigust, jest oparty na systemie B-Dardzienia.- zaczął przechwalać się Yoshua, który po cichu szpanował przed innymi.
-Ok, więc grasz czy się poddajesz? Już wymiękasz, a podobno jesteś lepszy? Ha. Wiedziałem..
-Nie gadaj! Gramy. - rzucił pewny siebie Joshua.
-Ok chłopcy, więc uruchamiam arenę.
Arena zaczęła rzucać się raz na prawo, to zas na lewo. Było to bardzo dezorientujące.
-Uważajcie na siebie!- powiedział Vincent, to co niby miało dodać otuchy graczom.
Pierwszy strzał należał do Yoshuy, miał zamiar popisać się Atakiem Szerszenia, który polaga na wystrzeleniu pięciu kul. Jego kule w powietrzu łączą się i tworzą wielki mur, co ułatwia obronę i bardzo silny atak. Jednak jego kule nie zdążyły dolecieć nawet do połowy areny, zatrzymały się, po czym wróciły spowrotem do swojego właściciela.
Yoshua zaczął mruczeć do siebie pod nosem:
"Jak to możliwe,
co ja źle zrobiłem!?
Włożyłem w ten atak całą moją siłę!
Przecież mój B-Daman jest niepokonany!'

-Ej, ty niepokonany, długo masz zamiar użalać się nas swoją miernotą?- powiedział naśladująć ironię Kaina, Rekuta.
- Nie poddam się!- krzyknął
Po czym dokonał tego samego co porzednim razem, wystrzelił pięć kul, jednak sytuacja pozostała bez zmian.
-Nieee! mówił przez łzy Yoshua
-Nie wziąłem ze sobą B-Dakuli! przy czym starannie przeglądał kieszenie w poszukiwaniu choć jednej!
-W takim razie mam zwycięzce, jest nim Rekuta!
-Nie chcę wygrywać przez szczęście, pokażę na co mnie stać.
W tej chwili stół uniósł się do góry w stronę Rekuty, wykorzystał swoją dobrą sytuację, wystrzelił.
Jego kula mknęła z nieograniczoną prędkością, uderzyła w sam środek zapadki Yoshuy.
B-Daman przeciwnika pozostał w dwóch częściach na stole, sam gracz leżał na ziemi.
-Lekarza!- krzyczał zaniepokojony Rekuta
"Co ja najlepszego zrobiłem,
był załamany, mogłem odłożyć walkę na później!"

-Nie przejmuj się! Zrobiłeś to co należy, wygrałeś w otwarcej walce, w uczciwym pojedynku!
W tej samej chwili Yoshua wstał, wytarł łzy i podszedł do Rekuty.
-Gratuluję bracie!
-Masz wielką walkę ducha, jesteś świetnym B-Dagraczem!
-Bardzo Ci dziękuję! Mam nadzieję, że zmierzę się kiedyś z tobą, dziś miałeś zły dzień, ja zaś lepszy, następnym razem wygrasz ty!

___________________
____________________


Następne walki, w nastepnych odcinakch Cool


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Pelipe
Wielki Mastah!



Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Bydzia

PostWysłany: Nie 15:39, 18 Cze 2006 Powrót do góry

No, no MIMI. Znakomite to jest...
Jako jedyna, napisałas to poprawnie, jeszcze te wszystkie elementy poboczne, babcia, ptaszki itp. Razz... Poprostu kawaii *__*. I jeszcze postacie tez, troche bazujące na anime, ale tez były tam wlasne wymysly.
Daje ci 5+/6 za pierwszą i drugą czesc


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Drabek12
nowy



Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Nie 16:00, 18 Cze 2006 Powrót do góry

dajesz nastepną czesc to jest genijalne Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MIMI
Super-Admin.



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ja jestem?

PostWysłany: Nie 16:18, 18 Cze 2006 Powrót do góry

heh.. dzięki, cicho bo nie nadążam wymyślać..
w następnej czesci, albo w 4 chcę dodac nutkę dramatyzmu.. Very Happy
no postaci troche musiałam 'pożyczyć', żeby było tak jak w anime Very Happy..
hhe.. dzięki Pelipe.. Very Happy
musze czymś was zaskoczyć w następnej części.. żeby nie byłu z deka nudnawo Very Happy..
aj.. dziękuję Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MIMI
Super-Admin.



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ja jestem?

PostWysłany: Śro 22:22, 28 Cze 2006 Powrót do góry

Z dedykacją dla dadamiana, _xoXo, Blade'a, Pelipe, Drabka12 oraz prawdziwego Rekuty, dzięki któremu Mimi zyskała.. co? przyczytaj, a się dowiesz. Cool


‘Nastała cisza. Spośród ciszy milczenia z tła wyłonił się niepokój.’
Takie słowa cisną się teraz na usta wszystkich tam zgromadzonych, lecz nikt się nie odzywa, czemu? Czyżby ich słowa po raz kolejny umilkły pośród prawdziwej przyjaźni?
Zniecierpliwieni B-Dagracze, jak i zarówno podziwiająca ich widownia nie mogła się doczekać kolejnych zmagań graczy. Siedzieli w ciszy, nikt nie miał nic do powiedzenia, aż w końcu odezwał się jeden
-Tematy im się wyczerpały? – po czym został wypchnięty z sali, nie godny był siedzieć pośród zgromadzonych tu ludzi, dobrze znających magię słowa „przyjaźń”.
Po długim czasie oczekiwania na salę wtargnął rozdrażniony, co do tej pory mu się nigdy nie przydarzyło- Vincent. Jego wejście do końca uzupełniały głośne wiwaty tutaj zgromadzonych.
-Co on sobie myśli, on wtargnął tu wściekły, podczas kiedy my, ci którzy fundują mu tą jego szopkę czekają już kilka godzin!?- ryknął rozdrażniony radny tutejszego miasta.
-Bardzo przepraszam za swoje zdenerwowanie…
-O, to mi się podoba- przerwał mu, po czym parsknął śmiechem radny, dodając tym samym idiotyczno-ironicznego klimatu, który udzielał się wszystkim od kilku godzin.
-Więc, jak wszystkim wiadomo coś jest nie tak, dyrekcja Pionkowskiego Centrum B-Daman długo zastanawiała się, o co dokładnie chodzi. Jak wiecie moi drodzy.. Ekhem?. ta runda się nie odbędzie!
-Co?- kolejny ryk niezadowolenia widowni do końca dobił komentatora.
-To, ale gdyby ktoś uprzejmy i równie kulturalny jak ja mi nie przerwał, to byłoby już wszystko jasne..
Jeden z graczy ćwierćfinałowych został zdyskwalifikowany, drugi, jego przeciwnik z powodu celowo wyrządzonych uszkodzeń B-Damana odszedł z turnieju.
- Celowo wyrządzonych uszkodzeń? - spytała głośno widownia
-Tak, dobrze usłyszeliście. Przeciwnik uszkodził pierścień gracza delikatnie nadłamując go, co było niewidoczne. Lecz przy kontroli stanu B-Damana wykryto uszkodzenie. Pytaliśmy się Wehny, jak sama mówi zakładała nowy pierścień na turniej, a nagranie kamery w punkcie badawczym potwierdziło naszą wersję!- powiedział z lekkim niedosytem co do turnieju Vincent.
-Ee.. Więc w takim razie zapraszamy Mimi i Eiron, które, mamy nadzieję zastąpią wam dobrze zapowiadającą się wcześniej walkę.
Na środku Sali z dala widoczne były rysy dwóch dziewcząt, gotowych na walkę miedzy sobą. Zmierzyły się ostrym wzrokiem. Jednaz nich , a dokładnie Eiron już trzymała swojego B-Damana w ręce. Mimi nieustannie grzebała w kieszeni swoich jeansów, co przykuwało uwagę większości zgromadzonych..
Dziewczyna ustawiły się już po przeciwnych końcach stołu, jednak Mimi nadal na wyjęła swojego B-Damana!
- No dalej, co jest- gadała do siebie pod nosem Mimi
Po wielu nieudanych próbach, udało się! Mimi z wielkim trudem wydostała swojego B-Damana, ale co to?
Wbrew temu co mówiła na początku, grała tylko kombinacją Łuków.
- Ona ma Słoneczną Falę, czystej krwi! Jest to jeden z niewielu egzemplarzy na świecie- miał rację, chwaląc się swoją wielką wiedzą kilkunastoletni chłopczyk.
-Co?- rzekła zdziwiona Eiron
-To!- rzuciła jej na to z politowaniem Mimi
Na widowni widać było oburzenie;
Co tej Mimi odbiło, by zmieniać B-Damana z dnia na dzień, nie trenując nim, pozatym.. Czy to jest dozwolone?
-Zmiana B-Damana jest dozwolona w turnieju, ale można tego dokonać tylko dwa razy!
-Nie, nie, nie ogłupiałam, przynajmniej jeszcze. Długo studiowałam na temat Słonecznej Fali, jak i jego posiadacza. Okazało się że duło już wiem, umiem odpowiednio wykorzystać tą moc. Myślę, że tak źle nie będzie.
-Dobrze, dobrze! Koniec, gramy już! Proszę o podłączenie DHB do waszych B-Damanów.
-Ee.. Czego? Spytała Mimi
-DHB..
-AAAaaa!! Moje DHB zostawiłam u Rekuty, przepraszam zaraz wracam.
Dziewczyna przeczłeptała cała halę. Z trudem ominęła goniących ją kibiców.
-Gdzie jest ten cholerny Rekuta?!- darła się na całą salę wściekła Mimi
-Akuku!- wskoczył zza rogu wołany przygłup
-Daj mi DHB, prędko!
-Ok, ok. Następnym razem z deka ciszej, bo umrę na zawał.
Mimi szybko trafiła na miejsce, weszła na środek Sali i ustawiła B-Damana na środku.
-B-Dafire- krzyknęły
Eiron zaczęła, oddała 3 iecelne strzały, dopiero czwarty poleciał w miarę prosto, lecz strzał był za słaby, by trfił w zapadkę przeciwnika.
Mimi spokojnie stała, nie robiła nic. Chyba potraktowała to jako zabawę, bo po jej minie było znać jak bardzo się jej to podoba.
Wytrzymała jeszcze kilkanaście miernych strzałów Eiron, po czym wystrzeliła kulę.
Jej kula mknęła z nieograniczoną prędkością! Rozkojarzona Eiron nie panowała nad B-Damanem, zapadka padła..
-Dzięki za pojedynek- powiedziała Mimi po czym wybiegła, a śladu po niej nie było.

w następnej części dużo zmian, będzie ostatni z 4 grup pojedynek oraz... FINAŁ!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
_xoXo
nowy



Dołączył: 01 Maj 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Czw 10:45, 29 Cze 2006 Powrót do góry

o MIMI szalejesz, ta części jest.. POEZJA!
wstęp jest taki jak w książkach największej klasy pisarzy.. pisz dalej, to naprawdę zdumiewające..
a jak tam niu B-DA? xD


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MIMI
Super-Admin.



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ja jestem?

PostWysłany: Czw 11:47, 29 Cze 2006 Powrót do góry

heh.. buhah.. dzięki, ale jak widać nikt inny nie pisze.. a niby tak wszyscy czekali na nową część ;/, ;//..
chyba dalej nie pisze jak tak ma być, to były komenty dla podlizu? tak mi sie zdaje.... albo bedę umieszczac części gdzie indziej, bo na tym forum juz nikt nie bywa


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Nttov
nowy



Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6

PostWysłany: Czw 14:01, 29 Cze 2006 Powrót do góry

MIMI ja tu czesto zagladam.ta czesc jest taka zaskakujaca i dziwna...pisz jeszcze tu. moze przestali zagladac bo sie im tasma skonczyla Razz zartuje.bardzo mi sie to podobalo


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
MIMI
Super-Admin.



Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 377
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: ja jestem?

PostWysłany: Czw 14:41, 29 Cze 2006 Powrót do góry

dzięki ;}, dwie osoby z okolo 5 skomentowały ;/..
mam nadziję że będzie dla kogo pisac dalsze cześci, ale jak nie bedzie komentowa ani nikt nie przeczyta dalejto nie ma po co TU pisać.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
 
 
Regulamin